(Tak, wiem że premiera była w połowie lipca, ale, jak już wcześniej wspomniałam, dopiero niedawno dorwałam się do kompa.)
Całość pochłonęłam w zaledwie kilka godzin (szczerze mówiąc nie ma tam sporo do czytania; przeważają sceny walki). Troszkę mało, ale co zrobić...
Ach, i jeszcze znalazłam taki oto kalendarzyk...
Co o tym myślicie? Kim jesteście? Ja Lew (połowa sierpnia)... czyli Jean. *krztusi się* Nie no, fajnie...
A wy kim jesteście? Dajcie odpowiedzi w komentarzach.
A i jeszcze miałam napisać, że w najbliższym tygodniu nie dodam żadnego posta, bo wyjeżdżam. Będzie ktoś tęsknił?
To ja już się żegnam. Pa pa.
/Mikasa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz